Gdy nie możemy odnaleźć właściciela

Choć wielu właścicieli dba o to, aby ich pies łatwo odnalazł drogę do domu w razie zgubienia, to nadal jednak są osoby, które o tym zapominają. Ponadto, niektórzy ograniczają się jedynie do informacji umieszczonych przy obroży - jeśli tej więc zwierzę się pozbędzie, odnalezienie opiekuna stanie się naprawdę trudne.

Pierwsza czynność w takiej sytuacji to oczywiście umieszczenie odpowiednich ogłoszeń o znalezieniu psa. Na myśl jako pierwszy przychodzi Internet: tematyczne strony i grupy na portalach społecznościowych, specjalne serwisy ogłoszeniowe związane ze zwierzętami, strony fundacji dla zwierząt. Sprawdzi się również klasyczna, wydrukowana ulotka, którą rozwiesić możemy w pobliżu miejsca, w którym przebywało zwierzę, ale też u weterynarzy, w schronisku oraz innych miejscach często odwiedzanych przez ludzi, a także tych związanych z psami. Na drobne ogłoszenia pozwalają również lokalne rozgłośnie radiowe i prasa.

Bardzo ważne jest to, aby o znalezieniu psa poinformować odpowiednią instytucję - zazwyczaj chodzi tu o policję, straż miejską, urząd gminy lub miasta, starostwo bądź Wydział Ochrony Środowiska. Po pierwsze, unikniemy przykrej sytuacji, w której opiekun posądzi nas o kradzież. Po drugie, niezgłoszenie tego faktu może być podstawą do nałożenia na nas kary grzywny (do 500 zł) lub nagany.

Instytucje państwowe mają nam też pomóc w poszukiwaniach, również wskazując odpowiednie miejsce dla zwierzęcia. Oczywiście możemy zaproponować zajęcie się nim do czasu odnalezienia opiekuna. Jeśli nie jesteśmy w stanie tego zrobić, pies powinien trafić do schroniska lub tymczasowej przechowalni - warto jednak sprawdzić warunki, w jakich będzie przebywał.

W niektórych przypadkach urzędnicy odmawiają pomocy, broniąc się, że nie należy to do ich obowiązków. W takiej sytuacji powinniśmy przedstawić wszystko na piśmie, a jeśli i to nie poskutkuje - również pisemnie poinformować starostę o nieudzieleniu nam pomocy przez gminę.

Innym miejscem, w którym możemy szukać wsparcia, jest oczywiście schronisko. Czasami jednak także odmawia ono przyjęcia zwierzęcia. Jeśli jednak zgodzi się je zabrać, również powinniśmy upewnić się, że panujące w nim warunki są odpowiednie. Przez 14 dni pies poczeka na właściciela, jednak później zostanie uznany za bezpańskiego i oddany do adopcji. Schronisko może też służyć jako miejsce, w którym zostawimy nasze dane, na wypadek gdyby właściciel zwierzęcia szukał swojego czworonoga. Pies może przebywać u nas, ale to właśnie w schronisku przeważnie szuka się zagubionych zwierząt, dlatego pomoże nam to skontaktować się z prawowitym opiekunem.

Jeśli uznamy, że dostępne miejsca nie zapewniają prawidłowych warunków, możemy poszukać domu tymczasowego, który zgodziłby się przyjąć znajdę. Oczywiście nadal powinniśmy prowadzić poszukiwania właściwego opiekuna.

W przypadku, gdy wszystkie wymienione sposoby szukania właściciela zawodzą, warto też zwyczajnie przejść się po okolicy, w której znaleźliśmy psa, by poszukać związanych z nim ogłoszeń lub popytać mieszkańców, czy nie kojarzą jego lub opiekuna. Może sam tu nie mieszka, ale mógł przecież chodzić tu na spacery. Warto też zajrzeć do weterynarzy w danej miejscowości – być może leczyli oni zwierzaka. Jeżeli i to się nie sprawdzi, ostatnią deską ratunku jest przejście się z samym psem – niektóre zwierzęta kojarzą pewne miejsca i samodzielnie znajdują drogę do domu.

Pamiętajmy jednak, że zawsze istnieje szansa, że zwierzak nie odnajdzie właściciela – czasami też taka osoba zwyczajnie nie chce być odnaleziona. W takiej sytuacji powinniśmy znaleźć psu nowego opiekuna lub samodzielnie się nim zaopiekować.