Pies na ucieczce
Pies na ucieczce
Jedne są ułożone i zrównoważone, przybiegają na każde zawołanie. Innym wystarczy niewielki impuls, aby obudził się w nich instynkt, który nakaże biec w sobie tylko wiadomym celu. Jednak niezależnie od charakteru psa, każdy właściciel powinien zabezpieczyć swojego pupila na wypadek zaginięcia lub ucieczki. Zawsze wiąże się ona z niebezpieczeństwami, które mogą dosięgnąć zarówno czworonoga, jak i samego właściciela.
Uwarunkowania prawne
Każdy właściciel ponosi pełną odpowiedzialność za swojego psa. W Polsce istnieją przepisy regulujące górną granicę kar za niedopełnienie tego obowiązku. Mówi o tym art. 77 kodeksu wykroczeń § 1, który brzmi: „kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze grzywny do 1000 złotych albo karze nagany”. Poszczególne gminy mają możliwość określenia zasad, jakie w nich obowiązują, przy czym kary nie mogą być wyższe niż te przewidziane w kodeksie wykroczeń. Ze względu na dość szeroką możliwość interpretacji wskazanego zapisu, gminy dokładnie określają czy dopuszczane jest prowadzenia psa bez smyczy pod warunkiem posiadania chipa i przy pełnym posłuszeństwie, czy możliwe jest wychodzenia na spacer z psem wyłącznie na smyczy.
Inaczej prawo określa możliwość spacerowania z psem po lesie. Tutaj zapis w ustawie o lasach jest jasny. Art. 30 ust. 1 pkt 3 mówi, że w lasach zabrania się puszczania psów luzem. Ponadto art. 166 kodeksu wykroczeń reguluje: „Kto w lesie puszcza luzem psa, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany.”
Pamiętajmy, że nawet jeśli nie było to z naszej strony umyślne działanie, pies na gigancie może stanowić zagrożenie dla innych ludzi i zwierząt i tłumaczenie, że „sam uciekł” lub „po prostu się zgubił”, może być niewystarczające.
Przerażający miejski zgiełk
Życie naszych domowych czworonogów jest podporządkowane określonym zasadom. Każdy właściciel dba o bezpieczeństwo swojego pupila podczas spacerów i w domu. Zwierzę ma zapewnioną karmę, ciepłe legowisko i opiekę. W sytuacji kiedy psiak pozostaje bez opieki, nie będzie potrafił sobie poradzić.
Przede wszystkim musimy być świadomi jak ogromnym stresem jest nowa sytuacja dla naszego zwierzaka. Jedne będą chowały się w niedostępnych miejscach, inne biegając bezmyślnie w poszukiwaniu opiekuna mogą znaleźć się w niebezpiecznych sytuacjach. Jedne psy z nadzieją podchodzić będą do każdego przechodnia, inne, trzymając się na dystans, mogą okazywać agresję.
Ogromnym zagrożeniem jest dla naszych psów ruch samochodowy. Zdezorientowane zwierzę może stać się ofiarą wypadku lub nieświadomie go spowodować. Nie oczekujmy, że doskonale zna się na przepisach drogowych.
Będąc w tłumie ludzi, może stanowić zagrożenie dla przechodniów lub innych czworonogów. Pamiętajmy, że wystraszone zwierzę reaguje irracjonalnie. Nie zawsze też spotka się z ludzką życzliwością więc zagrożenie mogą stanowić dla niego inni ludzie.
Błąkający się pies, w trakcie wędrówki, może napotkać inne czworonogi, które będą na swoim terenie. Z racji instynktownej obrony własnego terytorium, będzie wówczas narażony na agresje z ich strony.
Niebezpieczeństwo zarażenia się chorobami i pasożytami to kolejny aspekt przemawiający za zabezpieczeniem psa przed zaginięciem. Dzikie zwierzęta, zarówno te mieszkające w mieście, jak i poza nim, przenoszą niezliczoną ilość pasożytów. Zarażenie się tasiemcem, pchłami czy świerzbowcem jest zatem bardzo realne.
Nie zapominajmy, że wcześniej czy później zagubionego psiaka dopadnie głód. Śmieci pozostawiane przez ludzi, padlina nieznanego pochodzenia, która może pochodzić z chorego zwierzęcia, mogą spowodować u domowego czworonoga poważne problemy zdrowotne lub nawet śmiertelne zatrucie.
Z dzikim zwierzęciem nie ma szans
Jeśli, pomimo jasnego zakazu spuszczania psa ze smyczy w lesie, nasz pupil z różnych względów będzie puszczony luzem i zgubi się lub puści w pogoń za dziką zwierzyną, konsekwencje mogą być bardzo przykre.
Niezwykle ważne jest, abyśmy pamiętali, że zarówno my, jak i nasz pupil, jesteśmy w lesie na chwilę, jesteśmy w nim tylko gośćmi. Pilnujmy więc, aby nasze zwierzę nie naruszało spokoju innych stworzeń, dla których las jest domem.
Realnym niebezpieczeństwem dla psa jest bowiem spotkanie z dzikimi zwierzętami, które będą pilnowały młodych lub własnego terytorium. W starciu z dzikiem, wilkiem lub borsukiem, nasz domowy pupil nie będzie miał szans. Z kolei sarny i zające nie będą dla niego zagrożeniem, to prawda. Ale dlaczego mają być narażone na niewyobrażalny stres, jakim będzie dla nich pościg nawet małego psiaka? Dla tych mieszkańców lasu taka ucieczka jest walką o życie.
W lesie czyhają na psa zagrożenia związane z możliwością zarażenia się chorobami lub zatruciem, o których pisaliśmy wcześniej. Zjedzenie padliny, zaplątanie się we wnyki, a nawet możliwy odstrzał przez myśliwego pokazują, że pies bez opieki w lesie znajduje się w prawdziwym zagrożeniu.
Jeśli są jeszcze właściciele, których powyższe argumenty nie przekonują, przypomnijmy o prawnych aspektach. Właściciel psa, który biega po lesie bez smyczy może zostać ukarany naganą lub grzywną do 5 000 zł. Ale to nie wszystko. Jeśli pies zostanie przyłapany na pogoni za zwierzyną, bez względu na intencje własne i swojego właściciela, jego opiekun może zostać oskarżony o kłusownictwo. Nie potrzeba do tego wcale ofiary w postaci upolowanego zwierzęcia, wystarczy pogoń naszego pupila za dziką zwierzyną.
Najważniejsze jest bezpieczeństwo
Możliwości zabezpieczenia psa przed zagubieniem się lub umożliwienie szybkiej identyfikacji zwierzęcia i jego właściciela jeśli do tego doszło, jest obecnie bardzo wiele.
Najprostsze to oczywiście identyfikatory i adresówki. Umieszcza się w nich podstawowe dane dotyczące pupila i dane kontaktowe do właściciela. Bardzo ciekawym rozwiązaniem są identyfikatory Vetid, które poprzez kontakt z całodobową infolinia umożliwiają znalazcy bezpośredni kontakt z właścicielem psa.
Inne sposoby na przyspieszenie powrotu do domu naszego pupila są chipy wszczepiane pod skórę zwierzęcia, które zawierają dane, które wprowadzane są do bazy danych. Służby mające możliwość odczytywania za pomocą czytników tych kodów, pomogą znalazcy odnaleźć właściciela. W tym wypadku jednak trzeba pomóc psu dotrzeć do schroniska lub miejsca gdzie chip może być odczytany.
Psy rasowe posiadają już w większości tatuaże, które umieszcza się w uchu lub w pachwinie. Dane można odnaleźć w Internecie lub bezpośrednio w Związku Kynologicznym i w ten sposób można pomóc zwierzakowi wrócić do domu.
Poza prowadzeniem psa na smyczy, zachowaniu środków ostrożności, pamiętajmy o szkoleniu naszego pupila. Jeśli nie mamy w tym doświadczenia, warto zwrócić się do specjalnych szkół, które znajdują się niemal w każdym mieście. Jeśli jednak nasz pies nadal stwarza problemy, nie wahajmy się skorzystać z rad behawiorysty.
Pamiętajmy, że posiadanie psa to ogromna odpowiedzialność. Poza przyjemnością wynikająca z faktu obcowania z naszym pupilem, ciąży na nas szereg obowiązków. Jednym z najważniejszych z nich jest zapewnienie mu bezpieczeństwa.