Bezdomny pies - kiedy i jak pomóc

Psy to widok codzienny i powszechny – nie tylko te na smyczy, ale również samodzielnie poruszające się po ulicach. I to właśnie te drugie są problemem – nie chodzi tu wyłącznie o bezpańskie czworonogi, ale też te, które uciekły, zgubiły się, czy nawet zostały z premedytacją wypuszczone na spacer przez leniwego właściciela.

Obejrzyj dokładnie okolicę obroży - jeśli znajduje się na niej identyfikator - skorzystaj z umieszczonej na nim instrukcji.

Jeśli jest to identyfikator vetid to połączysz się bez problemu z właścicielem przez całodobową infolinię: 22 100 45 00.

Jeśli jest to jedna z tanich zawieszek posiadających kontakt do lekarza weterynarii - musisz próbować aż do skutku. Niektórzy lekarze nie odbierają telefonów w weekendy i poza godzinami pracy (też muszą odpocząć) - wtedy jeśli możesz postaraj się zabezpieczyć psa do następnego dnia roboczego i spróbuj skontaktować z gabinetem.

Jeśli nie masz warunków a w okolicy jest schronisko dla zwierząt lub pies nie ma żadnych identyfikatorów - możesz go tam odprowadzić. Choć schronisko nie jest kurortem, pies będzie miał w nim większą szansę niż na ulicy. Moze mieć też wszczepiony mikroczip, który może pomóc w ustaleniu właściciela.


Każdy pies, który porusza się w miejscu publicznym bez nadzoru, jest zagrożeniem. Choć może się wydawać przyzwyczajony do otoczenia i całkowicie spokojny, pamiętajmy, że nawet człowieka da się zaskoczyć, zwłaszcza na zewnątrz, gdzie przecież nie nad wszystkim panujemy. Nagły ryk silnika, niespodziewany przejazd karetki na sygnale, nietypowy krzyk dziecka, nadlatująca piłka, dzwonek roweru – to tylko niektóre ze zdarzeń, które potrafią zaskoczyć zwierzę. To z kolei szybko prowadzi do paniki, a ta jest niebezpieczna nie tylko dla psa, ale i dla ludzi.

Spanikowane zwierzę najczęściej zupełnie sobie nie radzi w otoczeniu, w którym przebywa – czuje się zagrożone, nie umie odnaleźć drogi do domu, a ponieważ kojarzy mu się on z bezpieczeństwem – za wszelką cenę próbuje to zrobić. W efekcie przeważnie odbiega coraz dalej od niego, a gdy już się nieco uspokoi, nie wie, co zrobić, bo przecież nie zna miejsca, w którym się znajduje. Powrót do domu staje się coraz trudniejszy, zwłaszcza dla psa, który – niczym dziecko – czuje się przytłoczony sytuacją, zdezorientowany i przerażony. Te emocje sprawiają, że bardzo łatwo o wypadek – wpadnięcie pod samochód, zranienie czy inne nieprzyjemne zdarzenie.

Jest to również groźne dla ludzi, którzy mijają takiego czworonoga. Wystarczy jeden ruch, który zostanie przez niego zidentyfikowany jako próba ataku (o co nietrudno w stanie przerażenia) – i zwierzę odpowie tym samym. Nie można się temu dziwić, to naturalny efekt obronny, ale z tego również powodu nie wolno zignorować samodzielnie chodzącego psa – zwłaszcza, że szczególnie narażone są dzieci, które wykonują wiele gwałtownych i niespodziewanych dla niego ruchów.

Jeśli więc znajdziemy psa bez opieki, powinniśmy się nim zająć – oczywiście zachowując zarówno nasze, jak i jego bezpieczeństwo. W przypadku zwierząt bezpańskich i agresywnych należy skontaktować się ze strażą miejską lub policją. Jeżeli wiemy, że obserwowane psisko nie przebywa na ulicy na co dzień, możemy samodzielnie zająć się próbą jego złapania i odnalezienia jego domu.

Nie zapominajmy również, że w niektórych przypadkach zwierzę trafia na ulicę z woli właściciela – na zawsze. Przeważnie nie jest ono przyzwyczajone do nowych warunków, co oczywiście wiąże się z wymienionymi wcześniej konsekwencjami. Jeśli wiemy, kto odpowiada za wyrzucenie psa, również powinniśmy to zgłosić do odpowiednich instytucji.

Decydując się na przygarnięcie zwierzęcia, pamiętajmy o związanych z tym aspektami prawnymi – nie możemy tego zrobić ot tak, jeśli jedynie się ono zgubiło i nie jesteśmy w stanie dotrzeć do właściciela. Należy spełnić kilka warunków, aby uniknąć kary i podejrzeń o kradzież.

Odławiając psa, musimy być też świadomi, że proces ten może wymagać od nas sporo czasu, nawet kilku dni, zanim zwierzę zdecyduje się do nas podejść. Najważniejszy jest oczywiście spokój i opanowanie – agresja z naszej strony sprawi, że czworonóg odpowie tym samym, co może być niebezpieczne dla nas, ale i poskutkować jego ucieczką. Żeby więc pomóc zarówno w złapaniu psa, ale i dalszych krokach – znalezieniu właściciela, przygarnięciu, uniknięciu nieprzyjemności prawnych – po prawej stronie w ramce umieściliśmy linki do artykułów, które wyjaśnią te wątpliwości i pomogą odnaleźć się w nietypowej sytuacji.